Markiza boczna jako górne zacienienie tarasu
Wymyśliłem ostatecznie jakie będzie zacienienie tarasu od góry. Doświadczenie wykazało, że o dziwo ważniejsze jest zacienienie boczne, a góra przydaje się właściwie głównie w południe. Ale czasem pewnie się przydaje. Jako zacienienie górne wymyśliłem… dwie markizy boczne o wymiarze 300×200 cm.
Plan jest taki, żeby zamiast do ściany zamocować kasety do konstrukcji pergoli, pod daszkiem. Jeszcze nie wiem, czy powyżej czy poniżej belek. Raczej poniżej. W razie potrzeby ekrany będą wyciągane i mocowane do przedniej belki pergoli. Jeden, drugi, albo obydwa. Jak potrzeba się skończy, to zacienienie zwinie się do kasety.
Rozważałem różne opcje. Żagiel słoneczny mógł mieć problematyczny montaż i utrudnione rozkładanie i składanie. Na typową markizę na skrzydłach nie było miejsca, wymagany był duży skos. Że nie będzie stałego zacienienia w formie np. poliwęglanu, zdecydowaliśmy już na początku. Była też opcja składanej markizy, jakiejś pergotendy, ale wisząca falbana odcinałaby trochę słońca, poza tym składanie i rozkładanie też mogłoby być kłopotliwe. Koszt dwóch sztuk to prawie 700 zł, gramatura płótna 180g/m2, kolor kremowy. Dam znać jak się sprawdzi.
Niezależnie od zacienienia górnego, w planach są zasłony na boki. Chyba, że ten patent się nam bardzo spodoba i zostaniemy przy zwijanych.
Jako opcja były popularne rollupy, czyli praktycznie to samo, tylko wykorzystywane w marketingu na różnego rodzajach stoiskach, ściankach, ekspozycjach, targach. Większość rollupów miała jedna szerokośc 1 m, czyli trzeba by montować 4 sztuki.