Olejowanie tarasu i powrót bloga w stare miejsce
Ot i mamy kolejne olejowanie tarasu, jak co najmniej raz w roku. Modrzew, nie żaden syberyjski czy skandynawski, ale nasz polski, nieco się wichruje, nieco kurczy, czasem wyjdzie jakiś sęk czy zadziora, ale generalnie drewno trzyma się nie najgorzej. Bez olejowania schnie jak gąbka, a powierzchnia się wyciera. Z olejem nabiera właściwości hydrofobowych, woda spływa jak po kaczce. Oczywiście poprawia się też estetyka.
Stosuję tradycyjnie Sadolin Superdeck w kolorze mahoniowym. Porównując tarasik z przodu i taras z tyłu, widać co najbardziej niszczy drewno – zdecydowanie słoneczko, czyli promienie UV. Z przodu podest wejściowy ciągle trzyma kolor i wygląd, żadnych deformacji kształtu czy powierzchni. Z tyłu (od południa) co rok jest ciemniej, plus lekkie deformacje.
Blog budowlany na starym miejscu
Przy okazji informuję, że blog wrócił na stare miejsce, czyli na niezależną domenę www.budowa-domu.info. Stare wpisy są stopniowo migrowane, bo nie udało mi się ich łatwo przenieść między platformami, ale wszystko powinno wrócić na miejsce. Aktualizacje pewnie nie będą za częste, ale całość powinna jakoś żyć.