Montuję oświetlenie w domku gościnnym
Za pięknie to nie wygląda, ale taka jest prawda. Zamontowałem na suficie dwie lampy i mam już na tyle światła, żeby na spokojnie sobie działać wewnątrz, nawet gdy dzień się jeszcze bardziej skróci. Ułożyłem nawet trochę wełny w dziurach.
Skończyłem montaż drzwi wejściowych, przerabiając szkielet budynku w futrynę. Mam już klucze do domku, mogę go zamknąć na dwa zamki i zapalić światło. Radio gra. Brakowało mi tego 🙂