Czas na najambitniejszą akcję roku – remont dachu starych szop, sztuk dwie. W planach docelowo jedna z nich ma się stać… pokojem gościnnym o powierzchni około 18m2. Zobaczymy jak daleko akcja się potoczy. Oto zatem dach „pokoju gościnnego”. Szopy mają po 30-40 lat, deski obite papą. Sam się dziwie że to się trzyma w tak zaskakująco dobrym stanie. Niestety obydwa dachy przeciekały, a zawsze było coś ważniejszego do roboty.

Plan to zostawienie konstrukcji ścian, ze wzmocnieniem tam gdzie tego potrzeba. Niestety konstrukcję i pokrycie dachu trzeba było zrobić od nowa. Belki mocno się ugięły, papa zestarzała. Szkoda remontować, tym bardziej że w blaszaku obok leży stara blacha i stare wolne drewno, czekając na zużycie. I jednocześnie opróżnienie blaszaka. Same korzyści.

Stopniowy demontaż desek, które były pod pokryciem papowym.

Tak wyglądała konstrukcja po ściągnięciu desek poszycia. Belki mniej więcej 5x10cm, co jakieś 90 cm. Sporo ugięte. Problem taki że dachy mają mały spadek, a blacha którą mam do dyspozycji niski profil. Zobaczymy w użyciu.

A na koniec zdjęcie pacjentów. Jak widać, w kwestii estetyki też jest co poprawiać 🙂