Oto zaczątek skalniaka, dałem parę głazów w jednym narożniku, a żonka posadziła roślinki. Zdjęcie sprzed paru dni, co dzień się tam rozrasta. Obok skalniaka widać schodki do węża z wodą – najbardziej płaskie kamienie wmurowałem w skarpę.

A propos wody na działce, szczególnie do podlewania, policzyłem ile co kosztuje.

  • Woda z domu – ponad 10zł/m3, bo doliczamy kanalizację, chociaż przy podlewaniu jej nie używamy.
  • Woda ze studzienki wodomierzowej – ponad 5zł/m3, dużo taniej, bo nie doliczamy kanalizacji
  • Woda ze studni wyciągana pompą elektryczną – 0,30zł/m3. Wodę ze studni wyciągam co wieczór do kasterek, jakieś 300 l starczy na codzienne podlewanie. Przez dzień się podgrzewa, wieczorem podlewanie i uzupełnienie zapasów. Jest trochę ręcznej roboty, ale woda praktycznie za darmo, kołowrotkiem nie trzeba kręcić, jest też odpowiednio ogrzana.

Sezon prac ogrodowych w pełni, ale coś się dzieje również w temacie technicznym. Wziąłem się za remont ogrodzenia frontowego, które ostatnio malowaliśmy jakieś… 25 lat temu. Już wówczas było to stare ogrodzenie z odzysku. Teraz robię tak jak ćwierć wieku temu – szlifowanie szczotką na wiertarce, oczyszczenie, farba antykorozyjna i olejna na wierzch. Pewnie farby już nie takie dobre i następnego ćwierćwiecza nie wytrzyma. Pomalowałem również sztachety na bramie i furtce. Niestety regularnie chlapane wodą, śniegiem, błotem, solą mocno podniszczały i musiałem wziąć lakierobejcę w ciemniejszym kolorze.

Z płotem jeszcze sporo roboty, ale jak skończę, to już się szykuję do remontu dwóch istniejących na działce budynków – szopy obite i kryte papą. Jedną z nich chciałbym przerobić na biuro ogrodowe, pokój gościnny, itp – wszystko jedno jak to nazwać. Powierzchnia wewnątrz około 18m2, mniej więcej jak najmniejsze kawalerki. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Chciałbym przy tym do minimum ograniczyć koszty, korzystając z dostępnych materiałów. Mam trochę drewna i blachy. Coś jednak trzeba będzie kupić.