Wyrównałem mniej więcej teren, rozłożyłem dwie warstwy agrotkaniny, a na to nasypałem gruz ze starych zapasów, robiąc przy okazji porządek na działce. Stoi tak już ze dwa tygodnie, woda dobrze wsiąka, nic nie kiełkuje, czyli działa jak trzeba.
Przykręciłem też „parapet” chroniący poszerzenia obłożone styrodurem.

Czekamy na drewno na konstrukcję.