Studnia chłonna, czyli pułapka na jeża

Grunt przepuszczalny, ale jakoś chciałem zagospodarować wodę, przynajmniej na razie z jednej rynny. Wymyśliłem studnię chłonną. Jakieś 3 m od domu wykopałem spory dół, doprowadziłem do niego żółtą rurę, nawierciłem ją w części która będzie w dole i tak zostawiłem na niedzielę. Zdjęcia poniżej.

W środku planowałem wypełnić dziurę gruzem, ale w sobotę nie zdążyłem.

Dziś kiedy spojrzałem do dziury połowa była zasypana piachem, a w bocznych ściankach było 8 dziwnych nisz. Jakieś podmycia, osunięcie? Ale takie regularne nisze?

Przyczynę zdradziłem już w tytule 🙂 W studni chłonnej siedział sobie jeż. Wyrył mi w bocznych ściankach 8 dziur, zasypując piachem cały środek. Jak nie mógł się wydostać, to wlazł do jednej, dość głębokiej dziury i miałem spory problem żeby go stamtąd wyciągnąć.

Oto winowajca. Posiedział zwinięty jakieś 10 minut i zwiał.

Nie czekając na następnego, zasypałem dziurę gruzem. Jako pułapka sprawdziła się znakomicie, zobaczymy jak sprawdzi się jako rozprowadzenie deszczówki.