W małej łazience brakowało lustra nad umywalką. Środek kupiłem w Castoramie, a ramę zrobiłem z palety po Ytongu. Drewno przeszlifowałem bardzo zgrubnie tarczą, z tyłu są łączniki, pociągnięte jeszcze lakierem bezbarwnym. Trochę jak w góralskiej karczmie, ale do podłogi i ściany pasuje. A najważniejsze, że jest i można się przejrzeć.

Może w tym stylu zrobię jeszcze małą wiszącą szafkę pod umywalką.

Na gazomierzu doszliśmy do 673m3. Średnia za styczeń to równo 4,5m3 na dobę. Teraz jest dość ciepło, od -1 do +5 stopni, ale przez trzy dni bardzo mocno wiało, a w najzimniejszą noc było nawet -17 stopni.

W domu wilgotność około 40%. Dla nas jeszcze dobrze, ale drzwi czasem wydają różne dziwne dźwięki. Trochę za sucho.

W ciągu ostatniego tygodnia spalił się LED i świetlówka, obydwa miały gdzieś po 3 miesiące. Kiepsko z trwałością. Led to jeszcze jakieś Kobi, ale świetlówka Philips. Trzeba trzymać paragony!