Garderoba była ostatnim pomieszczeniem zagraconym, bez podłogi i malowanych ścian. Dziś się udało ją uprzątnąć, pomalowałem ściany Cotton Candy z przedpokoju (na chropawy tynk c-w było dużo większe zużycie niż na gładź) i położyłem panele, te same co w dwóch sypialniach i przedpokoju. Paneli było na styk, został jeden cały po ułożeniu podłóg w czterech pomieszczeniach. Zdjęcie – jak to zdjęcie u mnie – nic ciekawego i kiepska jakość 🙂

Poza tym poprawiłem jeden włącznik, zasilikonowałem kibelek w małej łazience, wywiozłem sporo śmieci i wywierciłem dziurę w suficie na odprowadzenie skroplin z rekuperatora.

Do garderoby potrzebujemy przed przeprowadzką szafę i pewnie kupimy jakąś gotową tanią z drzwiami suwanymi, na 180 cm szerokości. Szafa będzie po prawej, a na ścianie na wprost pewnie jakieś półki. Może otwarte?