Skrzynki mebli kuchennych Ikea Metod



Dzięki braterskiej i bratankowskiej pomocy tak wygląda kuchnia na dziś. Pomalowana pierwsza warstwa, zamontowane szyny, skręcone wszystkie skrzynki, zrobione dwa rzędy na dole i szafki górne. Szafki po prawej stronie jeszcze nie są zamontowane do ściany.
Uwagi z montażu:
– trochę było kombinacji z omijaniem rurki gazowej w szafce narożnej, w dodatku rurki gazowej nie planuję kiedykolwiek używać. Mam nadzieję, że nie będzie kolidować z karuzelą
– nie mam prądu w gniazdku do piekarnika…
szafki idealnie weszły na ścianę pod oknem. Miałem spore obawy, zostało jakieś 3mm luzu 🙂
– podobnie blat po lewej stronie, po skręceniu szafek powinien pasować idealnie bez przycinania na ten szereg
– na zdjęciu widać też blat i jeden front. Wszystko ładnie gra, ale czarna płyta indukcyjna trochę mi zepsuje dopasowanie kolorystyczne elementów, a biała to rzadkość. Najlepsza byłaby kremowa…
– parapet nie będzie połączony z blatem w jednym poziomie, ale będzie zrobiony z blatu, jakieś 2 cm wyżej. Tak wyszło i nie zamierzam rozpaczać z tego powodu
– mamy szafkę na zmywarkę. Jakby była w szeregu, to chyba obywa się bez szafki, ale mamy ją na skraju i czymś ją trzeba domknąć. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo z braku zmywarki nie mam co przymierzyć
– mamy stary zlew Domsjo, który podobno jest 2 cm płytszy niż te do nowego systemu szafek. W sumie nie używany, spróbujemy wymienić przy okazji.
– w Ikei od 2 dni wkurzająca promocja – do naszych mebli mielibyśmy teraz płyte indukcyjną za złotówkę…
Nawiązując do ostatniego pytania pita z komentarzy, właśnie dostałem rachunek za prąd za półtora miesiąca. Wyszło łącznie 115 zł przy zużyciu 34kWh. Za sam prąd jest 56zł, za dystrybucję 59,79zł. Opłata stała wyniosła 3,60zł x 5kW mocy umownej x 2 miesiące =44,28zł. Przy rzeczywistej mocy przyłączeniowej byłoby jakieś 3 razy więcej, a pięciu kW narzędziami nie przekraczam.