Przykleiłem ostatnie dwa kawałki płytek, doczyściłem co się dało i zacząłem fugowanie. Zdjęć nie daję, bo kolor i tak nie odpowiada kolorowi po wyschnięciu. Próby wyglądały OK, mam nadzieję że nie będzie inaczej.

Odwiedził nas potencjalny fachowiec od płytek w dużej przestrzeni dziennej. Rozmawialiśmy o możliwych opcjach i rozwiązaniach. Tak czy siak, najpierw musimy zdecydować się co chcemy na podłogę w reszcie salonu. Doradzał całość w płytkach. Odradzał Barlinki i podobne rozwiązania. Trzecia opcja – panele i to nasz wybór na dziś dzień.

Układacz bierze 40zł/m2 i sam zdaje sobie sprawę, że nie jest tani, bo u nas wielu układa po 30zł/m2. Ja z kolei zdaję sobie sprawę, że w skali ogólnopolskiej nie są to ceny szczególnie wysokie.