Parapety na styropianie

Nie odzywałem się tydzień z powodu wyjazdu. Dziś na budowie był chwilę mój dachowiec. Sprawdziliśmy czy komin nie cieknie. Poprawiał go w lecie, bo woda spływała po kominie nie w największe ulewy, ale przy roztapianym śniegu. Tym razem nic nie spływa, mam nadzieję, że problem trwale rozwiązany.

Korzystając z tego, że jest parę dni na miejscu, szukujemy się na osłonięcie styropianu od góry na ścianach szczytowych. Teraz styro jest zaciągnięty od góry siatką i klejem, ale to trochę za mało jako docelowe rozwiązanie. Jak wiało, to zbierało się tam trochę śniegu. Fachowiec ma obrobić to blachą, taki mały parapet z kapinosem, przymocowany do OSB. Później, nad to, pójdzie prawdopodobnie drewniana szczytówka.

Za domem siedział sobie pod leszczyną zając. Jak otworzyłem drzwi tarasowe to stał się bezczelnie mi przyglądał. Później odkicał z 10 metrów i tam został. Aż szkoda grodzić działkę od tyłu 🙁