Koniec szpachlowania sufitów, początek gładzi
No może prawie koniec, bo pewnie jakieś poprawki będą. Na razie nie brałem się za szlifowanie. Skończyłem nakładanie gładzi na spoinach salonu, cieszyłem się zakończeniem etapu, ale okazało się, że zapomniałem do garderobie i spiżarni, które też były z samym Uniflotem. Po skończeniu sufitów powycinałem trochę folii z góry przy suficie i pianki na dole przy podłodze. Ściany od razu wyglądają inaczej. Podkułem trochę miejsca na syfon brodzika, delikatnie żeby nie trafić na rurki podłogówki. Trochę trzeba będzie pokombinować, ale dostęp mam nadzieję wystarczający.
W końcu wziąłem się za gładź w pierwszym pomieszczeniu – trafiło na przedpokój. Nawet nie idzie źle, zrobiłem ze 3/4. Tyle że trochę materiału ubywa 🙂 Robię Acrylputzem gotowym, bo szkoda czasu na rozrabianie, można też bardziej robić etapowo, kiedy się chce, bez strat materiału. OK, dawno nie było zdjęć, to dziś trochę więcej, chociaż w sumie nic ciekawego: