Z rzeczy mało widocznych – uniflotowałem sufit w kuchni. Z rzeczy widocznych – mamy parapety zewnętrzne. Pogoda trochę gorsza na elewacje, to się fachowcy pojawili dokończyć drobiazgi. Tak przypuszczałem, ale teraz z pewnością widzę, że parapety zewnętrzne to element na którym można oszczędzić. Z nawet niewielkiego dystansu nie robią najmniejszego wrażenia. Trzeba by stać nad nimi i z bliska oglądać, ale nikt tak nie robi. Oby szczelnie i trwale. Reszta bez znaczenia.

Przy okazji widać na zdjęciach, że w grudniowy dzień, okap ani trochę nie zasłania światła. Dla porównania – na zdjęciu poniżej jest maj:

Na zewnątrz -2 do -5 stopni. W środku 16,5-17,5. Do roboty akurat. Zużycie przez dobę około 2m3. Panowie od parapetów mieli przez dłuższy czas otwarte drzwi i okno tarasowe.