Założenie licznika elektycznego

Dziś przyjechało pogotowie elektryczne, założyło nam licznik w skrzynce i wpięło cośtam na słupie. Przy okazji wymienili licznik w szopie, z której przyłącza obecnie korzystamy. Właściwie wszystko gotowe do wpięcia, ale sam chyba nie będę ryzykował. Trzeba pozakładać oprawki, gniazdka, kontakty, a przynajmniej jakieś kostki, żeby się nie zwarło. Kable wciąż na strychu, może jutro wyciągnę.

Zamówiliśmy Termoorganikę na ściany, ma być niby w przyszłym tygodniu.

Wyciąłem trochę gałęzi przy siatce i poinformowałem sąsiadkę, że w poniedziałek mogą wpinać nas w rurę gazową.

Dokończyłem i zagruntowałem sufit w sypialni rodzicielskiej. W kolejnej jest uniflot, a w ostatniej lekko zaczęty uniflot.

Rozmawiałem z hydraulikiem. Nie zobowiązał się do żadnego terminu, ale może wkrótce coś się będzie działo.

Nadal czekam na rury do wentylacji mechanicznej. Jak dojdą to rzucam wszystko i przenoszę się na strych. Przed zimą wypadałoby ocieplić strop, a jeszcze tam zostało trochę roboty.

Stan deweloperski i ogromne wydatki nadchodzą wielkim krokami.