Wełna w granulacie czy regranulat styropianu?

Mam cenę w lokalnym składzie na wełnę w granulacie Isover – 3,99zł brutto za 1kg, zużycie podobno 25kg/m3, na palecie 360kg. Wychodzi więc 100zł/m3, chyba że rozkładane ręcznie wyszłoby gęściej. Cena w sumie bez rewelacji, spodziewałem się niższej. W jednym z wątków na FM zwrócono mi uwagę nie tylko na generowane przez granulat wełny obciążenie konstrukcji z profili, ale przede wszystkim obciążenie powierzchni podwieszonych płyt. Jeden z użytkowników, który wsypywał na strop dużo ekofibru, zastosował nawet podwójne krycie fermacellem.

Jako kolejna alternatywa pojawił się nasyp regranulatu styropianowego. Cena nie tak daleko ode mnie (być może transport w cenie) to 45zł/m3. Takie rozwiązanie zastosował np. Lobo_M z FM, przykrywając jeszcze styropian od góry wełną, żeby się nie rozwiewał. Poza tym wełna może całość dodatkowo wygłuszyć, bo sam styropian jest za lekki, żeby dobrze izolować od dźwięków.

Pozostaje kwestia grubości wełny. Można zrobić np. styropian do wysokości wiązarów, a w ich przestrzeni wełna na sznurkowaniu. Można też wsypać więcej regranulatu, a cięższej wełny np. ostatnie 10cm.

Zalety rozwiązania to przede wszystki niska cena, łatwość aplikacji, małe obciążenie dla płyt, profili i wiązarów.
Wady to większa wrażliwość na ogień i mniejsza izolacja akustyczna. Przy zastosowaniu granulatu nie obawiałbym się kłopotów z wilgocią, czy „pracą” drewnianej konstrukcji. Na pewno mniej niż w przypadku piankowanych płyt styropianowych. Poza tym, przy granulacie jest utrzymany dostęp od góry do wszystkich elementów stropu i instalacji biegnących w jego przekroju.

Parametry granulatu pewnie gorsze, ale nadrabiamy łączną grubością izolacji 35 do 45cm, w porównaniu z liczoną w OZC 30cm.