Dziś rano budowlańcy zalali ławy fundamentowe, teraz czas na parę dni przerwy. Na razie miło się buduje, bo od wycinki drzew nic nie robiłem, co więcej, nic jeszcze nikomu nie płaciliśmy. Jeździmy tylko popołudniami na działkę oglądać efekty. Przyjdzie do płacenia, to nie będzie już tak przyjemnie…

Dom wydaje się raz mały, raz duży. Duży jako całość, mniejszy (ale wystarczający) jak spojrzymy na konkretne pomieszczenia. Betoniarka nie narobiła szkód, nawet się szczególnie nie zapadała w piasku. Fachowcy przycięli tylko jeszcze dwie gałęzie na dojeździe.

Dodaj komentarz