Formalności przed budową
Jesteśmy w dobrej sytuacji, bo nigdzie nam się nie spieszy. Mamy gdzie mieszkać i nie musimy myśleć o szybkiej przeprowadzce. Nie goni nas również, przynajmniej na razie, kredyt i bank. Na spokojnie więc załatwiamy pierwsze formalności przed budową.
Parę miesięcy przed naszą decyzją dla naszego osiedla został przyjęty plan zagospodarowania przestrzennego, który z jednej strony dużo spraw porządkuje, ale z drugiej stawia spore ograniczenia. W planie zapisano jak dom ma być ogrzewany (ekologicznie czyli… gaz, prąd lub lekki olej opałowy), jaki ma być spadek i kolor dachu (20-45 stopni, dachówka lub imitujący dachówkę), ile może być kondygnacji (dwie), jak ma być dom ułożony (odległości od drogi i zapis o kalenicy równoległej do drogi), jaka ma być elewacja (złamana biel, piaskowy, morelowy) itd.
Jeśli dla działki nie ma planu, to trzeba wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy – z tym dłużej schodzi.
Wypis i wyrys z planu zagospodarowania przestrzennego kosztował 50 zł przy składaniu wniosku, później okazało się, że ze względu na dużą ilość stron, trzeba dopłacić jeszcze 20 zł.
Udało mi się odwiedzić również wodociągi, gazownię i zakład energetyczny, w celu uzyskania warunków technicznych doprowadzenia przyłączy. Na szczęście przyłącza są. Warunki techniczne w gazowni i zakładzie energetycznym są bezpłatne, w przypadku doprowadzenia wody i ścieków zapowiedziano mi opłatę w wysokości około 150 zł. W każdym przypadku wypełniałem stosowny wniosek, w wodociągach mogłem go nawet pobrać wcześniej ze strony internetowej. W gazowni zaproponowali mi umieszczenie skrzynki gazowej przy ogrodzeniu, a nie na domu. Ma być podobno taniej, jedynie około 2000 złotych. Jeśli gazownicy robiliby również wykop, doprowadzenie gazu i skrzynkę na domu, to cena byłaby wyższa niż w przypadku własnej ekipy, czy własnego kopania. Studzienka kanalizacyjna jest na sąsiedniej działce, liczę na zgodę sąsiada, żeby się pod nią podpiąć.
Po zamówieniu warunków technicznych udałem się do geodety. Sporządzenie mapy do celów projektowych wycenił na 700 złotych. W necie spotykałem ceny różne, 600 zł to było absolutne minimum już kilka lat temu. Ze względu na Święta, Sylwester i kilka terminów urzędowych, sporządzenie mapy ma trwać około miesiąca. Nie wiem czy to krótko czy długo.
Rozmawiałem przy okazji z geodetą o cenie wytyczenia domu. Koszt zależy od ilości wytyczanych osi, przykładowo zwykły prostokąt to cztery osie i czterysta złotych. Przy ośmiu osiach cena ma wynosić 600 złotych.