Zabrałem się za pierwsze prace budowlane 🙂
W ciągu około 3-4 godzin wyprodukowałem z dwóch palet, odpadowych desek i starych gwoździ (częściowo z odzysku z palet) solidny szkielet sławojki. Jakbym miał piłkę nieręczną i jakiś plan, to byłoby szybciej. Projekt był w pełni improwizowany, przy produkcji nie używałem żadnej miarki, wszystko było robione na oko i na przymiar poręcznej poziomnicy. Założona tolerancja wymiarów do 1cm.

Kibelek na budowę ma około 100cm szerokości, 200-220cm wysokości i 110cm długości. Nie mam niestety zdjęć, ale obiecuję coś wkrótce wrzucić. Technologia szkieletowa drewniana, dach jednospadowy, poszycie ścian prawdopodobnie z banerów reklamowych. Na dach mam stary kawałek blachy, na przód drzwi łazienkowe z odzysku, a na siedzisko deskę sedesową od mamy. Pod kibelkiem będzie zwykły niewielki dołek w gruncie, lokalizacja daleko w głębi działki, w lasku. Planuję z przyciętej 5-litrowej butelki wykonać na bocznej ściance pisuar z odprowadzeniem moczu prosto za wychodek, do ziemi. Dzięki temu liczę, że deska nie będzie obsikiwana, a oddzielenie części stałej i płynnej pozwala podobno znacznie przyspieszyć rozkład całości i zmniejszyć smród. Poza tym sam ludzki mocz, jako jałowy, nie jest szkodliwy dla otoczenia, a nawet działa jako nawóz.

Przez chwilę w planach była zawodowa eko toaleta kompostująca, ale ze względu na tymczasowość rozwiązania zostanę przy samej separacji wydalin.
Przepraszam osoby mniej zainteresowane tematem za szczegóły techniczne 😉

Dodaj komentarz