Wady pracy na raty – płytki wycofane z produkcji

Jak może wychodziło z dotychczasowych wpisów nie mam nic przeciwko pracy systematycznej, stopniowej, w miarę dostępnego czasu i możliwości. Nie wszystko musi być na akord, jako duże dzieło, realizowane od początku do końca. Takie podejście ma wiele zalet, ale ma również wady.
Po zimowej przerwie udałem się do sklepu, w którym dokupowałem sobie płytki chodnikowe przełom skalny złoty blask. Tego koloru nie było, ale przekierowano mnie na stronę sklepu, żeby towar zamówić, to przyjdzie cała paleta do odbioru w sklepie. Niestety w Internecie również tego koloru nie było. Sprawdziłem więc stronę producenta i… tak – już nie ma tego koloru.
Mamy więc sytuację, że chodnik do skończenia ścieżki ogrodowej na jakieś 40 mb zabrakło 4 m, w dodatku na wejściu pod samą furtką. Będzie zatem fantazyjnie. Trzeba znaleźć coś, to będzie w miarę pasować, co wcale nie znaczy, że musi być bardzo podobne. A nauka taka, że nawet jak coś robimy stopniowo, to materiał najlepiej kupić na zapas.