Ruszyłem ciśnienie w instalacji podłogówki i się zaczęło. Serwis kotła Immergas.

Zerknąłem jakiś czas temu na kocioł i stwierdziłem, że przydałoby się dopuścić trochę wody do instalacji. Było około 1 atm, a dopuszczałem ostatnio jakieś 5-6 lat temu. Ruszyłem lekko zawór, ciśnienie wzrosło i przyjąłem, że jest ok. Niestety kolejnego dnia ciśnienie wyraźnie przekraczało 2 atm, a jak zerknąłem za jakiś czas, to doszło do 3 atm i z kotła zaczęło kapać, bo pewnie zadziałał jakiś zawór bezpieczeństwa.

Nie znalazłem zaworu do spuszczania wody na kotle, zatem zerknąłem do rozdzielacza i stosunkowo łatwo można tam zmniejszyć ciśnienie upuszczając trochę wody. Gorzej, że po opuszczeniu ciśnienie nie przestało rosnąć.

Akurat mijały dwa lata i na grudzień miałem w planie serwis kotła, zadzwoniłem zatem do serwisanta. Okazało się, że to dość częsta usterka, jeśli po wielu latach rusza się zakamieniony zawór, to można zarysować gładź i zawór puszcza.

Serwisant przyjechał w ciągu kilku dni, wymienił zawór, a przy okazji elektrodę, która według niego wytrzymałaby mniej niż rok, a serwisy mamy umówione co 2 lata. Wymienione elementy na zdjęciu. Serwis zajął około godziny i kosztował z częściami 500 zł. Podobno po 11 latach pracy widać już w kotle pierwsze oznaki zużycia, ale powinien jeszcze pohulać. Pamiętam, że przy montażu rozmawiałem z innym serwisantem i mówił, że 10 lat bez większych napraw jest nierealne, a inną markę szacował na 7 lat bezproblemowej pracy. Nasz Immergas po 11 latach grzania wciąż działa, oby jak najdłużej. Dopóki gazu w rurach wystarczy.

To dodam jeszcze, nawet dla własnej informacji optymalne ciśnienia. Zalecane na zimno 1,2 atm. W czasie pracy może dojść do 1,5 czy nawet 1,8 atm.