Roczne zużycie prądu w gospodarstwie 4-osobowym

Do tej pory średnio interesowaliśmy się zużyciem prądu, teraz wszyscy zaczynają się mu przyglądać. Osobiście mam dwa powody:
1. Powód ogólny – czyli do 2000kWh rocznie cena ma zostać na podobnym jak obecnie poziomie, a powyżej tego zużycia (na gospodarstwo) cena wzrośnie. Według niektórych przypuszczeń nawet do 2zł/kWh.
2. Powód szczególny – liczymy i czekamy na montaż instalacji fotowoltaicznej, która nasze zużycie roczne powinna znacząco zredukować.

Patrząc na punkt 1, sprawdziłem jak wyglądała nasza historia zużycia. W pierwszym roku mieszkania wyszło około 2600kWh, ale w zeszłym roku już 2900kWh. Skąd taka różnica? Dzieci urosły, więcej korzystają z urządzeń elektrycznych, dłużej chodzi router, wifi, radio, tv, komputery itp. Wpływ na zużycie w roku 2021 miała też chociażby pandemia i zdalna nauka. Patrząc jednak na wcześniejsze rachunki, ograniczenie zużycia o 10%, które miałoby być premiowane rabatami, jest pewnie realne. Ale nie sądzę, żebyśmy szli w tym kierunku.

Patrząc na punkt 2, liczymy, że instalacja fotowoltaiczna, którą mamy mieć zamontowaną do końca roku 2023, ze względu na swoją moc około 3kW znacząco ograniczy nasze rachunki za prąd. Jak to będzie rozliczane – jeszcze nie wiem.

Pojawia się jeszcze punkt 3, bo rachunki mają być rozliczane na gospodarstwo. Mamy na działce dwa przyłącza, jedno podziemne do domu i drugie napowietrzne do starego budynku gospodarczego. Co ciekawe, to stare przyłącze wciąż jest zapisane na inne gospodarstwo, które nie ma dużego zużycia. Może zatem rozsądne byłoby rozbicie zużycia na dwa gospodarstwa, poprzez maksymalne korzystanie z przyłącza napowietrznego. W razie potrzeby będę knuł w tym kierunku 😉