Dach nad istniejącym dachem
Wziąłem się za remont dachu drugiej z szop. Żeby szopa cały czas była w użyciu i żeby jednocześnie nadać trochę większy spadek pod blachę, zdecydowałem o budowie dachu nad istniejącym dachem. Przy okazji dodaję z przodu około metrowej długości okap.
Na ten moment konstrukcja budynku przykręcona jest do 9 metalowych słupków, wystających z betonowej płyty (nie wiem jak głęboko są zabetonowane). Przy słupach wyciąłem w dachu 9 dziur, wsadziłem tam nowe, niezależne słupy drewniane, które przymocuję jakoś do istniejącej konstrukcji. Na słupach oparłem trzy belki, na belkach leżą krokwie. Najpierw zrobiłem belkę przednią i tylną, a środkową dopiero później, dopasowując długość słupów do przebiegu krokwi.
W słupach, belkach i krokwiach robię nacięcia na łączeniach i zbijam solidnymi gwoździami. Na ten moment mam komplet belek i przybite trzy krokwie, reszta tylko leży. Całość zrobiła się już naprawdę sztywna.
Do prac wykorzystuję drewno, które od prawie 30 lat leżało pod przykryciem na działce. Blacha też jest z dawnych czasów. Może nawet łaty uda się z czegoś wygospodarować. Tym razem nie planuję folii dachowej (to tylko szopa, bez ocieplenia stropu), dokładnością też się bardzo nie przejmuję. Ma być szybko, solidnie i tanio 🙂
Dokupię na pewno obróbki blacharskie, żeby jakoś pasował jeden dach do drugiego. Jak uda się jednak otrzymać boazerię z OLX, to całość będzie z zewnątrz obita na nowo. Na kolejnych zdjęciach stara konstrukcja – naprawdę dach wymagał remontu:
Tak wygląda montaż obecnej konstrukcji (jakieś 4x8cm) do metalowych słupów.
A to przeciekający stary dach. Krokiewki bardzo cienkie, deskowanie niepełne i zamoknięte. Sam nie wierzę, że normalnie po nim chodzę i to się nie zarwało, chociaż masa (moja plus belki) całkiem spora.