Koniec sezonu grzewczego (mam nadzieję)
Wczoraj wyłączyłem oficjalnie grzanie. Ostatnio kocioł rzadko się włączał, ale przy poranne temperatury w okolicach 2-3 stopni były w sumie takie same jak przez większość zimy. Na ten moment doszliśmy do zużycia 1850m3 przez cały okres grzania. Obejmuje to trzy sezony grzania (pierwszy dość oszczędnie) i 1,5 roku mieszkania z CWU na 4 osoby.
Rok temu stan gazomierza wskazywał 1021 m3, czyli rok do roku zużyliśmy 829m3 gazu i jest to wynik który nas bardzo zadowala. Na złotówki przy cenie 2,26zł/m3 daje to 1873 zł za CO i CWU. Według wcześniejszych szacunków przyjmowałem 398m3 na roczne grzanie CWU, czyli zostaje 431m3 na CO. Przy tych założeniach roczny koszt grzania gazem (bez dopalania czymkolwiek) to 975 zł.
Z innej beczki: pożyczyłem długą drabinę, jak pogoda dopisze to kończę drugą szczytówkę.