Uprawa warzyw w skrzynkach (grządki wyniesione)
Wzięliśmy się w końcu za jakąś uprawę. Ze względu na niesprzyjający teren i potrzebę wyraźnego wyodrębnienia upraw zbiłem z leżących od 25 lat za szopą desek dwie śliczne skrzynie. Pod skrzyniami przekopałem z grubsza ziemię, żeby obrócić chwastami do dołu. Miejscami był sam piach – tędy szły wykopy do kanalizacji i gazu.
Później pobawiłem się w permakulturę. Na dno korytek poszły gałęzie. Na gałęzie nasypaliśmy sianka z ostatniego koszenia. To przysypałem piaszczystą ziemią z kupy „humusu” za domem. Na to rosypałem warstwę słomy. Słomę przysypałem lepszą ziemią z pagórka przed domem, taki ćwierćkompost, zmieszany z kupnym torfem. To trochę podlaliśmy. Na to nasypaliśmy kompostu i kupną ziemię workowaną. Ciekawe co z tego wyjdzie. Zasadzona już większość: pomidory, ogórki, cukinie, seler, por, głównie jako eksperymenty. Może dojdzie jeszcze parę warzyw, dosiejemy też pewnie sałatę, rzodkiewkę, szczypiorek, ziółka itd.