Zamontowałem w domu dzwonek o onomatopeicznej nazwie „Bim Bom” – jeden z najtańszych. Działa i mogę już sobie stać przed domem i dzwonić, ale i tak wówczas nie ma mnie w środku żeby sobie otworzyć 🙂

Skręciłem ramę drugiego regału i zabrakło mi desek podłogowych. Najbliższy market z tanimi deskami podłogowymi to jakieś 70km, a u nas mogę kupić niemarketowe, ale 2-3 razy drożej. Zaczekam na braterski transport.

Trzeba by się brać za konstrukcję podestu przy wejściu do domu. Na razie nie chce mi się o tym myśleć i biorę się za drobne proste prace. Może jutro będzie lepszy klimat na podest i wentylację. Do wentylacji kupiłem rolkę Uni Maty 10cm i według FM-owych receptur owinę nią nieizolowane rury, po czym całość zawinę streczem.