Zrobiłem listę rzeczy do zrobienia od stanu na dziś. 

Wszystko podziałami na obszar i kolejność wykonywania prac, czy raczej pilność (nie zawsze jedno zgadza się z drugim).

W miarę realizacji zadań, kolejne punkty będę [del]wykreślał w ten sposób[/del].

A propos list rzeczy do zrobienia, przypomniała mi się lista, którą u brata dostaliśmy od kominiarzy. Lista miała bodajże 10 punktów i robiłem je po kolei i odptaszkowywałem. Było tam np. tynkowanie kominów, wykonanie czapek na kominy, ocieplenie rury wentylacyjnej na strychu, dodanie zetki przez ścianę w łazience, kratki itd. Najbardziej rozbawił mnie ostatni punkt z listy który miałem zrealizować: „wymienione prace niezwłocznie usunąć”.

Mimo jasnego przekazu nie skuwałem tynku, nie zatykałem zetki i nie ściągałem ocieplenia 🙂