Zrobiłem trzecią sypialnię. Wszystkie „prawie” gotowe. Brakuje listew, lamp, anemostatów i drzwi – czyli nic ważnego – można mieszkać.

Wszystkie ściany pomalowane, panele ułożone, podpięte oprawki, gniazdka i kontakty.

Szykuję się na przedpokój. Rozpracowałem mniej więcej schodowe łączniki – co do czego ma być i jak. Spięte kostkami, ale światło już jest. Obejrzałem ściany i naniosłem minimalne poprawki w gładzi. Chyba na tym pomieszczeniu się uczyłem 🙂

Zdjęcia kota jeszcze nie wrzucę, bo z komórki w mieszkaniu mi średnio wychodzi, a jak mam czas to już jest ciemno. Kot podobno jest stosunkowo duży. Ma dwa miesiące, a weterynarka przekonywała że co najmniej 2,5. Jest dość chudy, biały. Ogon czarny i dwie małe czarne plamki na głowie – takie różki.