Było trochę przerwy, dzieją się drobiazgi i nie ma co pokazywać. Zatem krótka relacja:
– malowałem zardzewiały garaż blaszak, połowa widoczna z drogi ma już stalowy podkład
– żonka pomalowała parapet drewniany do jadalni, a ja go dziś zamontowałem
– dorabiałem końcówki gładzi, tam gdzie były jakieś braki
– żonka zaakceptowała poziom głośności rekuperatora, tzn. go nie słyszała, chociaż zakładam, że będzie jeszcze ciszej
– wykułem w łazience dziurę na rurkę do podłączenia grzejnika
– zagruntowaliśmy ściany w przedpokoju
– pojawił się w pobliżu nowy sklep budowlany, zaliczyliśmy otwarcie, pewnie kupimy tam tanie płytki na ściany do spiżarni

Rozmawiałem z płytkarzem do części dziennej, może by się pojawiał za 3 tygodnie. Muszę zamawiać lustro (w końcu będzie wysokie na 80cm) i ściągać hydraulika do podłączenia grzejnika w łazience, a może też brodzika?
Mnie czeka teraz płytkowanie spiżarni, wentylacja, malowanie reszty sufitów i początki malowania ścian.