Rekuperator Luna – mamy to
W ciągu doby doszły trzy paczki z trzech różnych sklepów i mam już chyba wszystko co potrzeba. Oprócz czasu. Podłączyłem więc tylko na moment Lunę do prądu, żeby sprawdzić czy w ogóle działa. Działa. Nie da się nie zauważyć, bo hałasu trochę robi. Bardziej szum i gwizdanie niż jakieś buczenie itp. Pocieszam się tym, że bez sterowania pracuje cały czas z maksymalną mocą, która praktycznie nigdy nie będzie używana oraz tym, że docelowo nie będzie stała, jak obecnie, w sypialni.
Filtry zewnętrzne skrzynkowe robią przyzwoite wrażenie. ARW też solidny, żeby nie powiedzieć masywny. Jako błyskający bajer w salonie do robienia wrażenia na gościach raczej się nie nadaje :). Wygląda bardziej jak sterownik z hali produkcyjnej. Może będzie w spiżarni, a może w małej łazience, bo mniej więcej nad tymi pomieszczeniami będzie zainstalowana centrala.