Ocieplanie wieńca pianką poliuretanową
Dziś uszczelniałem ocieplenie wieńca pianką poliuretanową. Zeszły mi 4 pianki i jeszcze ze 2-3 zabrakło.
Zacząłem rozkładać wełnę na ściankach działowych – to mój pierwszy kontakt z wełną od ponad 10 lat. Wracają dawne wspomnienia. Ostatnim razem, gdy układałem wełnę, wylądowałem w szpitalu okulistycznym na nocnym dyżurze. Jakbym nie tarł oka, to by nie było tak źle. Na razie tylko lekkie kłucie w gardle i swędzenie palców. Muszę sobie sprawić maseczkę, chociaż pamiętam też podrażnione policzki od krawędzi maseczki.
Po rozkładzie granulatu przy szczytówkach wyraźnie widać z którego kierunku dzisiaj wiało 🙂