Może dotrze elektryk na budowę
Nie mam wielkich nadziei, ale może? Rozmawiałem dziś z elektrykiem i w przyszłym tygodniu miałby wchodzić z robieniem instalacji elektrycznej. W sumie wiem tyle o nim że jest dobrym elektrykiem i niewiele więcej. Nie wiem więc czy poniedziałek to rzeczywiście poniedziałek i czy ten czy inny. Fajnie by było. Wiosna idzie, można ciągnąć kable, tynkować i lecieć dalej.
Skończyłem odkuwanie drobnych zanieczyszczeń z chudziaka, zgrubne porządki i zamiatanie. Powyciągałem trochę gwoździ z desek, przy użyciu nowej łapki.
Dla liczących koszty bardzo szczegółowo dodam informację, że droga na budowę i z powrotem, z zaliczeniem sklepu budowlanego, kosztuje mnie 0,7 litra Pb95.