Dziś wziąłem z mieszkania klamkę i potwierdziło się, że prawie wszystkie nasze okna mają funkcję otwierania i zamykania :). Okno tarasowe otwiera się lekko, ma też funkcję ograniczonego rozwarcia, a nie ma górnego uchyłu. Po otwarciu wyglądają jak na powyższych zdjęciach. Przejście całkiem szerokie, 1,8 m.

Wszystkie okna otwierają się i uchylają zgodnie z założeniami, chodzą lekko i wygodnie. Podobają nam się. W sumie okna jak okna. Dobrze że bez podziałów, nie żałujemy tej decyzji. Nie stwierdziliśmy uszkodzeń szyb i ram.

O co mam jutro dopytać:
– wszystkie okna są montowane na kotwy do muru, a przy oknie tarasowym nie widzę takich mocowań. Nie wiem czy są tu jakiekolwiek mechaniczne połączenia ze ścianą.
– okna w sypialniach miały mieć regulowany uchył. Sprzedawca wspominał już przed montażem, że nie koniecznie ma to sens w tych oknach, ze względu na ich ciężar. Takiej funkcji nie stwierdziłem. Może nie wiem jak to ustawić, a może jej ostatecznie nie ma, chociaż za nią dodatkowo zapłaciliśmy.
– na górze są jakby przerwy w uszczelkach, pewnie z założeniem wentylacji grawitacyjnej. Pewnie to sobie uzupełnimy po potwierdzeniu co i po co.
– uszczelki miejscami nie przylegały idealnie.
– czym można zastąpić tę wewnątrzną odstającą listwę na łączeniach elementów okna tarasowego. Jak nie znajdziemy rozwiązania systemowego, to może zakleję jakąś listwą maskującą.

Niespodzianki:
– śnieg topnieje i coś ciut spływa po kominie do środka. Trzeba będzie poprawić obróbki jak fachowiec będzie na miejscu.
– w czterech narożnikach domu tworzą się kałuże z wody spływającej z rynien. Na działce do tej pory nigdy nie było kałuż, bo grunt przepuszczalny, ale teraz nie jest równo, a poza tym większa ilość wody gromadzi się punktowo.

Dodaj komentarz