Lokalne materiały budowlane

0

Coraz częściej, szczególnie w spojrzeniu eko, zwraca się uwagę na lokalność stosowanych produktów. Dotyczy to żywności, wyrobów codziennego użytku, ale też materiałów budowlanych. Ekoargumenty za lokalnością to koszty i szkodliwość transportu. Argumenty społeczno-gospodarcze to zostawienie pieniędzy w naszej okolicy, rozwój lokalnych firm, zmniejszanie bezrobocia, rozwój gospodarczy itd. Lepiej dać zarobić sąsiadowi, niż tanim Chińczykom, Niezależnie od tych podejść, lokalnie przynajmniej powinno być taniej, bo bez kosztów transportu, a i czasem łatwiej się dogadać osobiście niż przez telefon czy maila.

Muszę przyznać, że jeśli chodzi o ciężkie materiały budowlane, to mieszkam w dobrej okolicy. W promieniu 40km ma dwa zakłady produkcyjne Solbetu (Stalowa Wola i Kolbuszowa) i chyba ostatecznie zdecyduję się na białe bloczki z Kobluszowej. Jakbym szukał silikatów, to Grupa Silikaty ma zakłady produkcyjne w niedalekim Leżajsku, a wybierając ceramikę mógłbym skorzystać z oferty zakładów w Harasiukach lub kupić Porotherm z Wienerbergera z miejscowości Kupno. Do cementowni w Ożarowie mam 40km, a producent bloczków betonowych jest na miejscu. Szukam jeszcze w pobliżu producenta wiązarów, najlepiej z lokalnego drewna. I to by było na tyle, jeśli chodzi o ciężkie materiały budowlane.

Nie wiem jak reszta, ale to już nie taki problem z transportem. Na Podkarpaciu mam jeszcze dwóch producentów rekuperatorów, firmy Jan-Gaz i Tywent, więc wentylacji mechanicznej (jestem blisko ostatecznej decyzji o jej zastosowaniu) też raczej nie będę szukał daleko.

Dodaj komentarz